Byłam trochę wnerwiona na basiora. Mimo to ,że chciało mi się spać postanowiłam ,że pójdę za nim. Szłam za nim nie długą chwile po czym przemieniłam się w kruka. Podleciałam do wilka i usiadłam mu na głowie.Wilk gwałtownie wstał a ja niewiedzą co się dzieje wzleciałam do góry. Basior spojrzał w moim kierunku z rozzłoszczoną miną a ja stanęłam na ziemi przemieniając się w wilka.Spojrzałam na wilka a ten na mnie. Nagle warkną a ja tylko się uśmiechnęłam. Zaczęłam po cichu się śmiać ale po chwili zaczęłam śmiałam się coraz bardziej przerażająco. Wilk widocznie się zdziwił i zrobił krok do tyłu.
Nagle przestałam i odwróciłam się zmieniając w kruka . Usiadłam na tym samym drzewie co wcześniej. Przemieniłam się w wilka .Byłam tak zmęczona ,że nie zauważyłam ,że zasypiam. oczy jednak mój odpoczynek nie trwał długo.Usłyszałam czyjeś kroki . Nagle coś mnie uderzyło i spadłam na ziemie. Moim oczom ukazała się sylwetka jakiegoś wilka.
- Kim je ...- urwałam ponieważ zemdlałam.
(Onyx ? Albo ktoś inny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz