piątek, 15 stycznia 2016

Od Onyx'a cd Death

-eh dobra nic.. -westchnąłem.
- no mów że.. -warknęła.
-nie ważne.. -stałem i odeszłam w stronę klifu. Wadera klneła coś pod nosem na mię. Olałem to szczerze. Wadera patrzyła na mię chwile czułem jej wzrok na sobie. Lazłem sobie ścieżką aż dotarłem do celu stanąłem na brzegu. Popatrzyłem na fale rozbijającymi się o ścianę klifu. Położyłem się.. Słońce powoli dotykało linii horyzontu niebo stało się różowo-fioletowe. Patrzyłem w da zamyślony.

(Death? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy