-aham ciekawe.. -popatrzyłem na waderę a potem na basiora.
Nastała cisza położyłem się wygodnie na jakiejś skale bacznie obserwując waderę. Onyx patrzył krzywo na wodę z lekka mię to rozbawiło.
-Co cie tak bawi?- warkną wściekły basior.
- Mię nic nie wiem o co ci chodzi...
-co za -burkną
- no cóż ktoś tu się najwyraźniej obi wody-zaśmiałem się
Basior pokazał kły po czym wściekły oddalił się
Death nawet nie zerknęła na tą kłótnie, ale cóż. Na kilka chwil zanurzyła się całkowicie w wodzie, lecz na szczęście po chwili pojawiła się. Wyszła z wody a ja nie zapuszczałem jej z wzroku.
(Death? Onyx?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz